Zrazy wołowe z ogórkiem kiszonym, boczkiem i musztardą

 

Zrazy wołowe są daniem kuchni staropolskiej. W różnych rejonach Polski nazwy tego dania są inne. Na śląsku nazwane są roladą, a w innym rejonie zawijańce, czy też jak w tytule przepisu – zrazy. Pod każdą nazwą smakują wyśmienicie. Smakują zarówno z kaszą, ryżem czy ziemniakami. Jak kto lubi.

Porada: Aby mięso nie pryskało podczas rozbijania można włożyć je do woreczka foliowego i dopiero zacząć rozbijanie. Aby czynność przebiegła cicho, warto włożyć pod deskę złożoną kilka razy ściereczkę kuchenną.

Składniki:

  • 4 plastry wołowiny na rolady
  • 2 domowe ogórki kiszone
  • kilka plastrów boczku surowy wędzony lub parzony
  • 4 cebule (2 do farszu, 2 do duszenia na patelni)
  • musztarda domowa do posmarowania (około płaskiej łyżeczki na jeden duży plaster wołowiny)
  • sól kamienna
  • pieprz czarny mielony
  • tłuszcz do smażenia (rodzaj według uznania np: olej rzepakowy, masło klarowane)
  • 1 łyżeczka mąki (według uznania : użyłam mąki orkiszowej)

Wykonanie:

Plastry mięsa wołowego rozbić tłuczkiem dość cienko. Najlepiej kupując poprosić o cienkie plastry typowo na zrazy (nie wymagają wtedy bardzo długiego rozbijania). Posmarować cieniutko domową musztardą cały plaster. Rozłożyć plastry boczku (położyłam po 1 plastrze, ale można też po 2). Następnie ogórki pokrojone w długie słupki położyć. Na ogórek położyć pokrojoną wzdłuż cebulę, kilka kawałków na jeden zraz. Całość posolić, posypać pieprzem i zwinąć w rulon. Dobrze byłoby zawinąć również boki, wtedy farsz nie będzie wypadać ze środka. Zrazy można obwiązać nitką, spiąć wykałaczkami lub po prostu ostrożnie je przewracać podczas smażenia. Przesypać mąką lub jak ktoś woli można w mące obtoczyć. Smażyć na tłuszczu do zarumienienia. Gdy będą lekko zrumienione z jednej strony i po przewróceniu na drugą, dodać pokrojoną cebulę, która lekko się przysmaży obok zrazów. Gdy będą już kotlety rumiane, podlać nieco wodą, zmniejszyć ogień na mały i przykryć. Dusić pod przykryciem do miękkości mięsa. Sprawdzać w trakcie duszenia i ewentualnie podlewać wodą, aby zrazów nie przypalić.

SMACZNEGO