Postanowiłam tym razem przyrządzić coś słodkiego, ale żeby nie było za słodkie a smaczne. Zainspirowałam się przepisem na pączki peruwiańskie i tak oto powstały zmodyfikowane picarones. Przygotowanie jest proste, jednak wykonanie wymaga troszkę cierpliwości. Spytacie, dlaczego? Ciasto jest dość lepkie i osoby mniej cierpliwe mogą się trochę denerwować. Finalny produkt jednak równoważy czas spędzony przy ich wykonaniu. Rodzinie bardzo smakowały i nikt nie zgadł z czego zostały przyrządzone.
Składniki:
- 1 -1,5 szklanki przetartych ugotowanych batatów
- 1/2 do 3/4 szklanki mąki orkiszowej pełnoziarnistej
- 2 szczypty cynamonu
- 2 szczypty startej gałki muszkatołowej
- odrobina soli
- 2 szczypty proszku do pieczenia
- olej rzepakowy
- 1-2 łyżeczek ksylitolu w pudrze
Wykonanie:
Bataty myjemy i gotujemy w wodzie do ich miękkości. Obieramy ze skórki i mocno ciepłe przecieramy przez sito. Odstawiamy do wystygnięcia. Dodajemy przyprawy, sól oraz proszek do pieczenia. Wsypujemy mąkę orkiszową. Łaczymy składniki razem przez krótki czas. W dłoniach obsypanych mąką robimy kulkę, następnie ją spłaszczamy i palcem robimy w środku otworek. Ciasto bardzo się lepi więc trzeba często obsypywać dłonie mąką. Rozgrzewamy tłuszcz w małym rondelku. Ilość oleju musi być taka, aby pączki swobodnie w nim pływały. Smażymy z dwóch stron, aż się ładnie przyrumienią. Po usmażeniu odsączamy je na ręczniku papierowym. Posypujemy pudrem z ksylitolu.
SMACZNEGO